Wiadomości

Zniszczył mieszkanie córki, bo nie miała ochoty na spotkanie

Data publikacji 28.09.2015

W ręce będzińskich stróżów prawa wpadł 57-letni mieszkaniec miasta, który wraz ze swoim 23-letnim kompanem zdemolował mieszkanie własnej córki. Zatrzymany wandal nie był w stanie logicznie wytłumaczyć powodów swojego zachowania. Tłumaczył jedynie, że koniecznie chciał wejść do mieszkania 25-latki. O dalszym losie będzinianina zdecyduje teraz sąd i prokurator. 57-latek przyznał się już do aktu wandalizmu i złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Za zniszczenie mienia grozi mu teraz 5 lat.

Do zdarzenia doszło w piątkowy wieczór na terenie prywatnej posesji w będzińskiej dzielnicy Grodziec. 25-latka zdecydowanie nie miała ochoty na spotkanie ze swoim 57-letnim ojcem. Mężczyzna mimo to postanowił wejść do jej mieszkania. Jeszcze przed wejściem będzinianin zaatakował samochód córki, wybijając w nim tylną boczną szybę. Do domu dostał się poprzez otwarte okno piwnicy. Wewnątrz budynku mężczyzna kontynuował dzieło zniszczenia zabraną z piwnicy siekierą. Swoją agresję wyładował na meblach w jednym z pokoi. Na jego agresywne zachowanie wpływ miał niewątpliwie wypity wcześniej alkohol. Jak wykazało badanie stanu trzeźwości, wyrodny ojciec miał prawie 2 promile alkoholu. Towarzyszący mężczyźnie cały czas 23-letni kompan miał niespełna 3 promile alkoholu w organizmie. Widok wezwanych na miejsce przez kobietę policjantów zupełnie nie ostudził temperamentu wandala. Przy jego zatrzymaniu policjanci byli zmuszeni użyć środków przymusu bezpośredniego. 

 

Powrót na górę strony