Wiadomości

Święta na podwójnym gazie

Data publikacji 27.12.2013

Apel o powstrzymanie się od jazdy po alkoholu nie wszyscy kierowcy biorą sobie do serca. W świąteczne dni będzińscy policjanci wyeliminowali z dalszej jazdy po drogach i ulicach powiatu kolejnych pijanych kierowców. U bożonarodzeniowego rekordzisty w organizmie krążyło prawie 3 promile alkoholu. Poza utartą prawa jazdy pijanym kierowcom grozi teraz nawet 2 lata więzienia.

Policyjne patrole kontrolowały stan trzeźwości kierowców w kilku miejscach powiatu. Działania mundurowych pozwoliły wyeliminować w trakcie świąt z dalszej jazdy kolejnych pijanych kierowców. W pierwszym dniu świąt policjanci z wojkowickiego komisariatu zatrzymali niechlubnego rekordzistę, 23-letniego mieszkańca Gródkowa. W czasie kontroli na drodze krajowej nr 86, kierowca golfa miał w organizmie prawie 3 promile alkoholu. Drugiego dnia świąt w ręce policjantów wpadł 19-letni sławkowianin, który kierując swoim audi A6 miał w organizmie ponad 1,5 promila alkoholu. Młody kierowca  swoją jazdę zakończył na ogrodzeniu prywatnej posesji w Sławkowie przy ulicy Olkuskiej. Kolejni pijani kierowcy zatrzymani drugiego dnia świąt przez będzińską drogówkę to 41-letni mieszkaniec Czeladzi oraz 44-letni mieszkaniec Będzina. Czeladzianin podróżował hyundaiem po swoim mieście mając prawie promil, natomiast będzinianin  zakończył swoją jazdę volkswagenem polo na ulicy Barlickiego z wynikiem ponad jednego promila. Kontynuujący walkę z pijanymi kierowcami policjanci w poświąteczny piątkowy poranek zatrzymali kolejnych dwóch amatorów jazdy "po kielichu". W Wojkowicach Kościelnych zakończył swoją jazdę 18-letni mieszkaniec Dąbrowy Górniczej, młody kierowca peugeota w czasie kontroli miał ponad 1 promil alkoholu. Nieco więcej, bo 1,3 promila miał natomiast 50-letni sławkowianin, kierujący renault twingo, który zatrzymany został do kontroli w Sławkowie przy ulicy Olkuskiej. Pijani kierowcy stracili już prawo jazdy, o ich dalszym losie zdecyduje prokurator . Za samą jazdę na "podwójnym gazie" grozi im nawet 2 lata za kratkami.

Powrót na górę strony