Wiadomości

Niebezpiecznie na będzińskich drogach

Data publikacji 25.07.2018

Wczorajszy dzień na drogach i ulicach powiatu będzińskiego nie należał do najbezpieczniejszych. Poza śmiertelnym wypadkiem motocyklisty w Psarach doszło jeszcze do trzech innych, bardzo groźnie wyglądających zdarzeń drogowych. Na szczęście w pozostałych wypadkach nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń. Niezależnie od dokładnych, policyjnych ustaleń dotyczących przyczyn każdego ze zdarzeń można uznać, że wczorajsza słoneczna aura mogła sprzyjać szybszej jeździe kierowców. Mimo powtarzających się apeli policjantów to właśnie prędkość jazdy stanowi niezmiennie jedną z głównych przyczyn wypadków.

Pierwszy z wczorajszych wypadków miał miejsce kilka minut przed godziną ósmą w Siemoni przy ulicy Kościuszki. Kierujący fordem fokusem 57-letni mieszkaniec powiatu będzińskiego wykonując manewr skrętu w lewo nie udzielił pierwszeństwa przejazdu siedzącej za kierownicą opla corsy 40-letniej kobiecie. W wyniku zdarzenia kierująca oplem doznała złamania kości ręki. Wiadomo już, że oboje kierujący w chwili zdarzenia byli trzeźwi. Kolejny groźny wypadek miał miejsce około godziny 13.00 w Będzinie przy ulicy Małobądzkiej. 54-letni mieszkaniec miasta jadący kia zajechał drogę parze rowerzystów, po czym zaczął gwałtownie hamować. Jadącym na jednośladach 30-letniej mieszkance Katowic oraz 38-letniemu sosnowiczaninowi nie udało się zahamować przed osobowym autem. Oboje z impetem uderzyli w tył samochodu doznając ogólnych potłuczeń oraz otarć i rozcięć naskórka. Ostatnie z groźnie wyglądających wczorajszych zdarzeń miało miejsce na skrzyżowaniu drogi krajowej nr 94 i ulicy Okradzionowskiej w Sławkowie. Kierujący suzuki vitarą 63-letni dąbrowianin nie udzielił pierwszeństwa przejazdu prawidłowo jadącej drogą krajową 23-letniej mieszkance Dąbrowy Górniczej. Kierowany przez kobietę seat leon wypadł z drogi do rowu przewracając się na dach. Na szczęście młoda kobieta nie odniosła w tym zdarzeniu poważniejszych obrażeń. 

Powrót na górę strony