Wiadomości

Zamiast klocków... marihuana

Data publikacji 22.10.2014

W ręce czeladzkich policjantów wpadł dzisiejszej nocy diler narkotykowy. W plecaku należącym do 32-latka stróże prawa odnaleźli opakowanie po klockach oraz worki foliowe z zawartością prawie 200 porcji marihuany. Kolejne 200 "działek" dilerski suszu mundurowi znaleźli w mieszkaniu mężczyzny, a na jego mini plantacji 6 krzewów konopi. Sędzie rozliczy jednak mężczyznę nie tylko za same narkotyki. Agresywny czeladzianin usłyszy także zarzuty za znieważenie i groźby kierowane do policjantów.

32-letniego mieszkańca Czeladzi bez wątpienia zgubił nadmierny pociąg do alkoholu. Mężczyzna, w którego żyłach krążyło ponad 2,5 promila alkoholu, siedział na parkowej ławce, racząc się piwem. Na widok policyjnego patrolu czeladzianin próbował schować puszkę z trunkiem do plecaka. W kontrolowanym bagażu zaskoczeni policjanci odkryli, oprócz piwa, także znaczną ilość marihuany. Narkotyczny susz schowany był między innymi w opakowaniu po klockach. W plecaku stróże prawa odnaleźli także profesjonalną wagę i woreczki strunowe, służące do porcjowania narkotyków. Zaskoczony mężczyzna stał się bardzo agresywny i w trakcie zatrzymania wielokrotnie groził oraz znieważał policjantów. Przeszukanie mieszkania czeladzianina pozwoliło na przejęcie kolejnych porcji narkotyku. W ręce stróży prawa trafiła reklamówka z zawartością następnych 200 "działek" suszu i 6 krzewów konopi z odkrytej mini plantacji . O dalszym losie 32-latka zdecyduje teraz prokurator. Za czyny, których się dopuścił, grozi mu teraz nawet dziesięcioletni pobyt w więzieniu.

Powrót na górę strony